W poście z
nowościami października najbardziej spodobały wam się dwa lakiery z Manhattanu, dlatego dzisiaj postanowiłam pokazać wam jeden z nich, Gloss Effect, Limited Edition, 003 Rainbow River.
Gdy zobaczyłam go na półce w sklepie wzięłam go od razu do koszyka, ponieważ przypominał mi rozlaną na drodze benzynę. Poza tym lubię metaliczne lakiery, które zmieniają kolor w zależności od kąta padania światła. W tym przypadku kolory, które możemy zauważyć to szary, zielonkawy i fioletowy.
Całość pokryłam top coat'em Sally Hansen Insta-Dri.
Macie go? Lubicie lakiery, które nie mają jednego, określonego koloru?
Świetnie wygląda na paznokciach :D
OdpowiedzUsuńStrasznie podobają mi się lakiery duochromowe i multichromowowe - jakieś pojedyncze sztuki znalazłabym w swojej kolekcji. Ten gagatek, którego tu aktualnie prezentujesz jakoś nie specjalnie mi się podoba. Oglądałam go parę razy i nie zdołał podbić mojego serca ;-D
OdpowiedzUsuńTeż się na niego czaiłam, ale zdrowy rozsądek wygrał nad chęcią posiadania kolejnej buteleczki.
OdpowiedzUsuńW sumie fajny, ale nie na tyle, żebym musiała mieć go w swojej kolekcji
OdpowiedzUsuńOh jaram się, jest genialny! Jakby Ci się znudził to zgłaszam się na ochotnika aby go przygarnąć ;)
OdpowiedzUsuńZadziwiający ten lakier. Niespotykany kolor!
OdpowiedzUsuńFajny jest! Na czarnym lakierze bazowym pewnie jeszcze lepiej się wybarwi, ale i bez niego się sprawdza.
OdpowiedzUsuńśliczny jest :) mam prawie identyczny lakier ale z miss sporty i bardzo go lubię :) w ogóle lubię multichromy :)
OdpowiedzUsuń